Tegoroczne Fanaberie Teatralne upłynęły pod hasłem różnorodność. Mieliśmy bowiem do czynienia z bardzo rozmaitymi spektaklami zarówno pod względem formy, oprawy, jak i przesłania. Jest to niewątpliwa zaleta festiwalu, ponieważ każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Festiwalowi towarzyszył VIII Wałbrzyski Pomost Teatralny oraz 12 Wałbrzyska Scena Festiwalu „WROSTJA”.

 

Motywem przewodnim przyświecającym festiwalowi był tym razem reportaż, tym samym zaprezentowane spektakle mniej lub bardziej wpisywały się w nurt teatru dokumentu związanego z biografiami, reportażami, fabularyzowanymi dokumentami czy też zjawiskami społecznymi. Zależność od wspomnianego nurtu potraktowano swobodnie ukazując czy to biografię znanej postaci („Karin Stanek” monodram w wykonaniu Agnieszki Wajs) czy też specyfikę danego regionu („Synek” lub „Kalino Malino Czerwona Jagodo”). Poruszając przy tym temat trudny, powszechnie w tej chwili dyskutowany jakim jest śląskość i kłopoty tożsamościowe. Monodram, o którym mowa czyli „Synek” to jednak przede wszystkim znakomita kreacja Marcina Gawła, aktora niezwykle charyzmatycznego potrafiącego przeprowadzić widza w krótkim czasie przez bardzo odmienne stany emocjonalne od głębokiego wzruszenia aż po śmiech. Zagrane lekko fragmenty jakby od niechcenia ocierające się o najlepsze wrażenia skeczowe.

 

Problem tożsamości potraktowany może nieco bardziej lekko w przypadku spektaklu „Kalino Malino Czerwona Jagodo”, poruszający kwestie samotności, wykluczenia, śmierci. Ze świetnymi aktorkami warszawskiego Studia Teatralnego KOŁO w tym Natalią Sikorą finalistką popularnego programu muzycznego The Voice of Poland.

 

Niewątpliwie najbardziej dosłownie wpasowującym się w hasło tegoroczne był spektakl „Jeżyce Story: Buntownicy” oraz „Jeżyce: Gracze” czyli dwie z czterech części próby studium na temat historii, problemów narastających między różnymi warstwami społecznymi czy też niuansami jakie zdarzają się w przestrzeni miejskiej na co dzień. Natomiast spektaklem opartym na tekście stricte reportażowym był niewątpliwie projekt „Wojna nie ma w sobie nic z kobiety” Bałtyckiego Teatru Dramatycznego z Koszalina, oparty na docenionych tekstach reportażowych Swietłany Aleksijewicz.

 

Zaś Fanaberię publiczności otrzymał spektakl „Niewierni” – Piotra Ratajczaka, prezentowany przez Teatr Łaźnia Nowa z Krakowa. Rzecz o apostazji.

 

Abstrahując od indywidualnych sympatii co do konkretnego spektaklu idea festiwalu została także w tym roku podtrzymana. Umożliwiono wałbrzyskim widzom na obejrzenie dobrych spektakli z repertuarów teatrów w całej Polsce. Wybranych jak co roku według pewnego klucza, za to z sukcesem.