„Mam na imię księżniczka” to najnowszy kryminał Sary Bladel. Mistrzyni gatunku. Rzecz wstrząsająca, współczesna i momentami przerażająca, głównie ze względu na bliskość poruszanego tematu.

 

Kopenhaska komenda policji. Młoda policjantka Louise Rick otrzymuje zgłoszenie o popełnieniu przestępstwa. Gwałt. W dodatku niezwykle brutalny. Dokonany seryjnie na młodych kobietach. Zbrodniarz posługujący się nowoczesnymi metodami. Wyszukujący swoje ofiary w sieci. Jak go zatem dorwać jeśli nie za jej pośrednictwem?

 

Interesująca. Pełna mrożących zwrotów akcji powieść świadcząca o doskonałej znajomości gatunku przez autorkę. Intrygująca. Ocierająca się o horror, momentami sensacyjna i niezwykła jeśli chodzi o subtelne zwroty akcji. W dodatku z współczesnym tłem. Po jej przeczytaniu szukanie drugiej połówki w sieci już nigdy nie będzie takie samo…