Niemal 280 milionów złotych – na taką kwotę zadłużony jest Słupsk, którego prezydent Robert Biedroń zwrócił się do rządu Ewy Kopacz o wsparcie finansowe. Ale to wcale nie to miasto jest w najgorszej sytuacji w Polsce. Samorządowych dłużników jest o wiele więcej, a ich zobowiązania o wiele wyższe. Słupsk nie plasuje się nawet w pierwszej dziesiątce najbardziej zadłużonych polskich miast – wynika z danych Regionalnych Izb Obrachunkowych za 2014 rok.
Relacja zadłużenia do dochodów w przypadku Wałbrzycha to 89,1 proc. Wysokość zadłużenia wynosi 471 milionów złotych.
Choć nie chcieli udzielić informacji o źródłach zadłużenia, to wałbrzyscy włodarze wielokrotnie wypowiadali się, że w przypadku Wałbrzycha wysokie długi to konieczność. Jest tu bowiem tyle do zrobienia, że pieniędzy na inwestycje nigdy dość. Magistrat chwali się wymianą całego taboru komunikacji miejskiej i budową przyjaznego systemu transportowego dla miejskich autobusów. Do tego dochodzą remonty kamienic czy choćby wałbrzyskiego rynku i okolic.
Największym obciążeniem dla budżetu był – jak oceniają lokalne media – remont i adaptacja na cele kulturalne byłej Kopalni Węgla Kamiennego „Julia”.
czytaj więcej na: money.pl