80 proc. firm, które mają w Krakowie swe oddziały, nie zostawia pod Wawelem podatków. Miasto wyśle do nich listy, potem planuje wnioski do urzędów skarbowych. Idzie śladem np. Sosnowca i Wałbrzycha. […]
Kraków nie jest pierwszym miastem, które chce walczyć o swoje. Przed rokiem samorządowcy z Sosnowca zlecili agencji doradczej zbadanie, jak płacą podatki znajdujące się w tym mieście oddziały większych firm. W wyniku analizy wytypowano 20 takich, które podatku nie płacą. […]
Jak informuje Mirosław Kucharczyk, rzecznik prasowy Izby Skarbowej w Warszawie, do Pierwszego i Drugiego Mazowieckiego Urzędu Skarbowego kierowane już były ze strony samorządów wystąpienia w sprawie firm z oddziałami zamiejscowymi. Pisał prezydent Inowrocławia, gmina Radzymin, sześć interwencji wysłał Wałbrzych.
– Podatkami od oddziałów firm zainteresowaliśmy się we wrześniu ubiegłego roku. Chcieliśmy sprawdzić, czy od wszystkich otrzymujemy należne nam pieniądze. Pracownicy urzędu obeszli miasto i z tabliczek spisali nazwy spółek, do których należą filie. Potem do urzędów skarbowych wysyłaliśmy informację, by część podatków przesyłały na nasze konto – mówi Ewa Kłusek, skarbnik Wałbrzycha. Na razie nie wiadomo, o ile zwiększą się dochody miasta dzięki tej akcji.
czytaj więcej na: wyborcza.biz