Kłopoty finansowe w znacznej mierze decydują o słabości polskiego boksu amatorskiego. Dotyczy to także klubu Kaczor Boks Team Wałbrzych. W tym roku klub otrzymał z miasta 7 tysięcy złotych, a jego potrzeby są co najmniej… siedmiokrotnie większe.

Zbliża się piąta rocznica powstania wałbrzyskiego klubu. „Trudno cieszyć się na ten skromny jubileusz, skoro kasa jest pusta. Chciałem wychować następcę, ale wątpliwe jest, czy w Wałbrzychu nasi utalentowani zawodnicy rozwiną skrzydła” – powiedział 7-krotny mistrz Polski w wadze muszej Rafał Kaczor, olimpijczyk z Pekinu i ćwierćfinalista mistrzostw świata.

Wałbrzyski klub zakładał ze swoim ojcem, Zenonem Kaczorem, który w połowie lat 70. należał do najlepszych w kraju pięściarzy w wadze lekkopółśredniej, a podczas MP w 2010 roku wygrał ze swoimi wychowankami z SSS Bokser Strzegom punktację drużynową.

„Wielokrotnie dokładałem do klubu z własnej kieszeni, jednak stale tak się żyć nie da” – podkreślił szkoleniowiec.

czytaj więcej na: onet.pl