Marek Szymaniak w książce „Urobieni. Reportaże o pracy” celnie i dogłębnie przygląda się „ludziom pracy”. Mamy tu portrety przebiegłych przedsiębiorców-wyzyskiwaczy. Są też sylwetki żyjących na umowach śmieciowych, z niepokojem wyczekujących jutra. Są ci, którzy całkowicie oddali się pracy, ale i tacy, którzy zaryzykowali i im się udało, ale i tacy, których sen się nie spełnił, a samo „chcieć to móc” nie wystarczyło.

Szymaniak zadaje ważne pytanie, skoro jesteśmy jednym z najintensywniej pracujących narodów w Europie, to co tak naprawdę z tego mamy? Czy to ile pracujemy przekłada się na nasze zarobki i poziom satysfakcji? Wiele przedstawionych tu historii szokuje, co sprawia że książkę czyta się jak dobry dreszczowiec. Problem w tym, że to nie wymyślona opowieść, ale codzienność. Nawet jeśli jej celem nie jest umoralnianie kogokolwiek to może po lekturze inaczej spojrzymy na kasjerkę w sklepie?

Co ciekawe, mamy tu także wątek wałbrzyski. Jaki? Którą firmę opisano? Sprawdźcie sami. Choć już teraz potencjalny czytelnik z pewnością zadaje sobie wiele pytań, to po przeczytaniu reportaży o pracy z pewnością będzie miał ich jeszcze więcej.

jenga