Zwierzęta przetrzymywane w skandalicznych warunkach zobaczyli funkcjonariusze Straży dla Zwierząt na podwórku posesji, której właścicielem jest Piotr Zimnicki, szef wałbrzyskich struktur PSL. – Skierujemy tę sprawę do prokuratury – mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Mateusz Janda ze Straży dla Zwierząt.

– Psy były trzymane na bardzo krótkich łańcuchach – dopuszczalna długość to minimum trzy metry, a tej na pewno nie było na podwórku, na którym znaleźli się strażnicy. Ponadto, były one wychudzone, tak jak pozostałe zwierzęta na terenie tej posesji – relacjonuje Mateusz Janda ze Straży dla Zwierząt.

czytaj więcej na: wp.pl